La Rosa Negra
W głowie trąbką
brzmi powietrze
W dymie cygar prześwituje zarys
męskiej twarzy
Półprzymknięte senne oczy
Ocieram się, płynę
Kołyszę w rytm bębnów
Dotykam ramion jego nagich
drżącym ciałem
skropionym dreszczem podniecenia
Jaskrawe, nocne fale wibrujących
dźwięków drążą me wnętrze
Szyje wygięte pod władczą ręką-
słabną
jak palmy opierające sie wichrowi
Palce jak grzebienie
wplątane w bezładzie mokrych, ciepłych
włosów
Duszny oddech
na szyi
Gorącej jak pustynna ziemia w gąszczu
barw
Muzyka wylewa się
jak lawa z wulkanu
W ognistej magmie stopione dwa serca
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.