laboratorium uczuć

Laboratoryjnie stwierdzam: dobra fraszka.

Tak czasami i bywa że można się tylko nagadać ;)
mhmmmmm w paru słowach bravo!!!...Pozdrawiam
serdecznie i z uśmiechem:)

Zwykle działają feromony -do cudzej żony-pozdrawiam!

Wobec braku chemii i zauroczenia nie ma nikt nic
miłości do powiedzenia.Świetnie, z humorem.A iskry-
prysły.

nie cierpiałam chemii w szkole, teraz cierpię swą
niedolę :)

no...no...Zdzisławie poprosze adres tego
laboratorium...pozdrawiam..

Same komplementy to stanowczo mało, ja bym dorzuciła
prezenty, może by zadziałało:)))

Ha, ha, ha! Tak bywa niestety! Jak zwykle - dowcipnie
i zgrabnie napisane! Pozdrawiam!

Zabraklo iskry albo zaplon byl nieczuly...pozdrawiam
upalnie

Nie zawsze ciało na ciało działa tak, jakby się
chciało.

Czyli bez stosownej chemii spodziewać się można
anemii.

Tat, tak, jeśli nie ma chemii, coś nie zaiskrzy -
próżne zabiegi, chybione zaloty... Udana fraszka.
Pozdrawiam.