Lasy dla kasy
Giną szybko lasy, puszcze, knieje, gaje.
Takie przyszły czasy, mało ich zostaje.
Wycięte dąbrowy i sosnowe drzewa.
Kraj poprzemysłowy, a kasa potrzebna.
Coraz mniej zwierzyny brak dla niej
ostoi,
kto winien przyczyny całej tej swawoli?
Jaka na to rada, co się z nimi stanie?
Im także śmierć zada wielkie polowanie?
Bajkowe krasnale utracą mieszkanie.
To nie jest krakanie, uwierz tak się
stanie.
Jakich po tym dzieci będą baśni
słuchać?
Pozostaną śmieci bo skrzat w świat się
uda.
Argo.
Komentarze (11)
W miejsca likwidacji terenów leśnych powstały wsie i
miasta (ludzie muszą gdzieś mieszkać) Od
najdawniejszych czasów drewno służyło za surowiec do
różnego rodzaju rzemiosł; stolarstwa, ciesielstwa,
kołodziejstwa itp. Wyroby z drewna choćby papier na
zeszyty i książki w dużym stopniu wyeliminowały
analfabetyzm, chociaż nadal 760 milionów ludzi nie
umie czytać ani pisać.
Nie było nas, był las i póki co, przeżyje nas i
następne pokolenia.
Pozdrawiam :)
Ująłeś mnie troską o krasnale :)
*przychodzę tutaj nieraz się wyżyć emocjonalnie,
akurat wczoraj trafiło na Ciebie. Wybacz. Wiersz jest
Okej
Pozdrawiam
Chyba za mało się jeszcze wycina, bo drewno cholernie
podrożało. Wszystko jest OK, jeśli sadzi się nowe
drzewa w ilości wycinanych. Ale tak nie zawsze się
dzieje.
Cóż Michale, faktycznie nie jest źle albowiem zaczyna
być tragicznie nikomu więc nie będę tłumaczył bo i tak
to pewnie nie dotrze czym grozi, a właściwie już
zagraża nadmierna deforestacja lasów.
Tylko czemu potem dziwimy się nagłym powodziom z
naprzemienną suszą i chronicznym obniżeniem wód
gruntowych oraz coraz powszechniejszemu jej braku w
studniach, no cóż.
Nie jest aż tak źle. Mam nadzieję, że lasy
przetrzymają nawet obecny rząd, pomimo precedensu -
wycinania Puszczy Białowieskiej.
*a wiesz, że gdybyś rąbnął się siekierą w łeb to
lasowi nic by się nie stało?
dzięki ci góralu srogi żeś sprostował
moje drogi
Jakże żal mi ciebie człowieczku żeś taki duchem ubogi,
pozostań chociaż w zdrowiu fizycznym i niechaj los
prostuje twoje drogi.
wyszło szydło z wora
To weź sobie podwiąż, mnie tam nic do tego,
przynajmniej nie spłodzisz idioty następnego.