Krakowsko-Częstochowski Duch...
moje refleksje po pobycie w Krakowie
Krakowski duchu od wieków władasz
miastem!
Czar rzuciłeś na tłum za jego progiem.
W kolejce mariackiej na spotkanie z
Bogiem,
każdy Polak pragnie duszę zlać razem z
prastarym Wawelem.
Zewsząd czuć woń kadzideł królewskich
prochów.
Kultury wiekowe więzienie pałacowych
lochów.
Boże!Czemuś to zrobił ludowi swej matki?
Myśmy baty cierpieli,poganom zesłałeś
dostatki.
I po latach tu stojąc na Sercu Narodu
modlę sie w ciszy by znów nie przeżyć
zawodu.
Boś Matko naszą jest Orędowniczką!
Nieba i kochanęj Polski Księżniczką!
*Sercu Narodu-katedra Jasnogórska.
Komentarze (2)
Też byłem w Krakowie, a nawet na Wawelu, ale nigdy nie
było tam czuć prochów królewskich - oni się już dawno
rozłożyli. Może zapytać by jakiegoś krakusa? I
dlaczego stanąłeś n a s e r c u Narodu? Chciałeś
go uśmiercić?
O ile wrażenia z cała pewnością pozostaną na długie
lata, tak i zacząłeś od Krakowa, na "częstochowie"
kończąc.
;):)