lato
po rozgrzanych chodnikach
promieniujących obietnicą odległego
świata
stąpamy bezwiednie
nadodważnie i nadpewnie
...
pozwól mi zatrzymać się
uchwycić kilka tych promieni
i już nie deptać
przebrzmiałych marzeń
autor
Tennyo
Dodano: 2006-07-18 16:46:56
Ten wiersz przeczytano 613 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.