LATO 2007
L A T O 2007
Ejże Lato Lato,
powiedz, co ty na to,
co się z tobą dzieje,
ciemne chmury, wodą leje,
zamiast słońca i pogody
wszędzie mokro, brudne wody
burze, błyskawice, grzmoty,
gdzie twój tytuł złoty ?
My cię uwielbiamy i kochamy,
z tęczy w kwiaty ubieramy,
malujemy w słońcu i pogodzie
w pełnej krasie i urodzie,
w wierszach ci piszemy chwały
a ty płatasz niespodzianki i kawały.
Spójrz na dawne swoje laty,
na urodę, złote szaty,
uśmiech ludu, czyste wody
umiar w deszczu i pogody.
Powiedz przyjaciołom szczerze,
skąd się ten bałagan bierze,
czy już niema żadnej rady
do powrotu w dawne ślady ?
Nie pytajcie mnie kochani przyjaciele,
naród sam dla siebie łoże ściele,
chemikalia, brudy, ścieki, smrody,
oto skutki i powody.
Na dodatek bomby atomowe,
wynalazki śmiercionośne nowe,
naruszenie praw przestworza
i za grzechy kara Boża.
12. VII. 2007 autor Wals
Nie pomogą wynalazki, modły ludzi jeśli wczas się nie obudzi
Komentarze (5)
przeczytałam jak piosenkę...
Pesymizmu w wierszu tyle, wszystko wszak uzasadnione,
człowiek chce być nowoczesny - chemia, atom go
pochłonie. Ekologia bije w dzwony lecz my jakoś nie
słuchamy i niszczymy skarby świata co od Boga w darze
mamy. Piękny realistyczny wiersz.
Lato w tym roku jest wyjątkowo kapryśne, o czym
"opowiada" ten wiersz...Myślę ,że sporo racji jest
wpisanych w tym wierszu- za taki stan rzeczy troszkę
odpowiadają działania ludzi, zaśmiecanie
środowiska...rozwój techniczny...Nad wieloma rzeczami
jesteśmy wstanie zapanować...przyrodę trudno
ujarzmić:) Ciekawy wiersz , bo ważny problem porusza.
wszystko się pozmieniało do niepoznania, pory roką
chyba adresy mylą, w maju grzało, w czerwcu grzyby, w
lipcu leje, w nocy dnieje - tu niestety nie pomogą
wynalazki jesli nie będzie Bożej łaski.
Bo lato jak płocha panienka, zerka sobie troszkę ze
swego okienka, a kiedy sie znudzi to jego zerkanie, to
wtedy uśmiechnie się do nas rozkosznym
zaspaniem...Wiersz oczywiscie na czasie.