Lato w mimozach
Burza za burzą idzie wciąż na dobre,
a chmury płyną, ciężkie jak z ołowiu.
Wrzosy w fiolety sierpień z lekka oblekł,
i rankiem pasma mgieł rozciągnął od pól.
Najstarszy bocian zwołał już na łące
sejmik, by podróż dokładnie uzgodnić.
I wnet klekotów słychać istny koncert:
„Czas już na odlot, gdy ranek tak chłodny”.
A w moim sadzie jabłoń się rumieni.
Kto ją zapylił, sama tego nie wie.
Coś napomyka o majowej chemii
a o hulace mówi, że jest zbiegiem!.
Już blisko jesień, sierpień właśnie zaczął
drogę bocianom przecierać za morza.
A ja wciąż widzę lato w twoich oczach,
zamknięte czule w jesiennych mimozach.
Komentarze (95)
"Mimozami jesień się zaczyna złotawa, krucha i miła"
twój wiersz jest tak ładny jak ta piosenka.
Pozdrawiam.
Piękne metafory w pachnącym jabłkami klimacie, kusząco
u Ciebie:-)
Pozdrawiam Mariuszu na miłe popołudnie:-)
44tulipan,
to również jedna z moich ulubionych piosenek. Dzięki
za odwiedziny i komentarz.
Pozdrawiam :-)
jak w piosence Niemena, którego uwielbiam
"Mimozami jesień się zaczyna"
romantyczna dusza w Tobie siedzi:)
Angel Boy,
dzięki za poczytanie i komentarz.
Pozdrawiam
Przepiękny wiersz :) Każdy wers można czytać i czytać
a urok wciąż ten sam :) Pozdrawiam +
Halino53,
dzięki za poczytanie.
Miłego dnia :-)
Jak u Niemana...pięknie i z rozmysłem...pozdraeiam
serdecznie
Grażyno Sieklucka,
dzięki za poczytanie.
Miłego dnia :-)
Powtórzę, pięknie.
Pozdrawiam Mariuszu.
Iris&,
dzięki za poczytanie.
Radosnego dnia ;-)
Jutto, Stello-Jagodo,
dzięki za miłe odwiedziny i komentarze.
Słonecznego dnia :-)
Piękny wiersz...
uroczego dzionka:)
Ach jak mi sie podoba :) Pieknie, w moich klimatach :)
Pozdrawiam, M ;)
wiersz pełen sierpniowego uroku - cudny:)