Lato trwa
Był piękny słoneczny dzień. Po
jasnobłękitnym niebie płynęły białe
obłoczki , a letni odświeżający wiatr
zaledwie nieznacznie poruszał ciepłym
powietrzem. Grządki były pełne
różnokolorowych kwiatów: prymul,
gożdzików, róż zmieszanych z różnymi
pachnącymi ziołami. Wysoka dziewanna,
nabita niezliczonymi złocistymi kwiatkami
wznosiła się w górę niczym potężny
wieloramienny świecznik. Wiśniowe drzewo
zwieszało gałęzie obsypane soczystymi,
czarnymi , prawie gorącymi od słońca
owocami. Ptaki śpiewały wśród gałęzi, ale
śpiew ich, chociaż słodki, nie kształtował
się w wyrazy jak było to wiosną. Z
pobliskiej bujnej łąki pełnej koniczyny,
bił słodki i ożywczy zapach. Pasące się tam
zwierzęta gromadziły się w cieniu drzew i
leżały w trawie z przymkniętymi
oczyma.Czarny koń co jakiś czas ogonem
oganiał się od wielkich, tłustych much
bzyczących wokół niego . W końcu,
zniecierpliwiony uniósł ogon i puścił
okropnie cuchnącego bąka. Lato trwa, lecz
wyczuwa się już nadciągającą zmianę. Ranki
są bardziej rześkie, a w barwie światła
zaszła subtelna zmiana.
Tessa50
Komentarze (25)
aaa. i jeszcze ciekawostka, ponoć na upały najlepszy
jest horror, orzeźwia umysł, a taki u mnie jest,
dzięki za odwiedzinki
Tesso, myślałam, że dzisiaj nic już mnie nie
rozśmieszy, myliłam się, jesteś cudowna, nic nie
usuwaj niech tak zostanie,
Miłego
normalnie rechoczę,
Jak zawsze barwny opis, a ten koński bąk mnie szczerze
rozbawił.
Miłego dnia.
Tereniu, tu "Piękny koń co jakiś czas..." bym
zamieniła na "Czarny koń..." albo "Piękny ogier..."
Będzie bardziej poetycko. Ale zrobisz jak zechcesz.
A ten kawałek / i puścił okropnie cuchnącego bąka./
mogłabyś podarować w takim letnim dniu przy Twojej
twórczości. Pomyśl nad tym. Chyba, że Ci na tym
akurat momencie zależało, żeby go podkreślić.
Pięknie o lecie, a w rzeczywistości brak wiaterku,
może wyskoczy z tego utworu i odświeży powiewem:)
dojrzałe wiśnie.... gorące lato trwa.... pięknie... a
już czuje się oddech jesieni ....
pozdrawiam serdecznie:P-))))))
Piękny opis letniego dnia.U mnie afrykanskie
spiekoty.Pozdrawiam.
A u Ciebie błogo przycupnąć można pod wiśnią:))
Pozdrawiam Teresko:)
Błogi obrazek, lubię dziewanny:)
Odpoczęłam trochę pod tą wiśnią, Tesso:)
Dziękuję