Latorośle z zimy Twojego serca.
rozchyl mi płatki,
powoli
co z tego,
że to nie boli
i możesz teraz zobaczyć,
jak jestem jedyna
że nie mam nasienia
i się nie rozpylam
nie więdne
nie schnę
ale przemijam
co sto
słów
o globalnym ociepleniu
zmieniam kontynent
na Twoim cieniu
autor
slowocialemsiestalo
Dodano: 2009-01-19 00:51:45
Ten wiersz przeczytano 459 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Najpierw urzekł mnie tytuł...potem
wiersz...Łał!Niesamowity!
Wspaniały wiersz, brawo! wiersz na poziomie, o
miłości inaczej, niebanalnie. Pozdrawiam.
strasznie jest si tak otworzyć tymbardziej kiddy drugi
może nam zaszkodzić