lazaret
Nie zmrużyłem w nocy oka,
coraz więcej mam tajemnic.
Skrzynia pusta i głęboka,
nie zabiorę jej na księżyc.
Trzęsą mi się ręce z zimna,
od tygodni boli głowa,
często śni się Anna Dymna,
młoda, jasna, kolorowa.
Przepleciony mocno sznurek,
zasłonięta twarz wisielca,
pełno urzędniczych biurek,
ktoś bez przerwy robi zdjęcia.
Powojenna moja dusza,
ocalała znów za karę,
czyżby z życia mnie wykluczał,
obłąkanych dusz lazaret?
Komentarze (10)
dramatycznie i mrocznie,,,,pozdrawiam :}
ciekawy wiersz... strachy na lachy, sny i koszmary...
Dramatycznie ale również z nutką humoru:)Fajnie ujęte.
Pozdrawiam:)
Takie sny nie nastrajają optymistycznie.
mocny przekaz pozdrawiam
wizje owszem , ale mało ze sobą splecione
ten lazaret to przytułek dla chorych dusz? trafia do
mnie Twój wiersz , pozdrawiam serdecznie
ech... mroczna wizja...niech peel otworzy duszę i
tajemnice stracą moc..:)
umiesz przekazać co siedzi w człowieku
ooo... niesamowite wizje, i faktycznie dramatyczne;
czyta się z gęsią skórką na przedramionach