Leć Aniele...
Już nie dotykasz mnie jak kiedyś,
nie mówisz mi: "przy tobie płonę ".
Zerwałeś od lat łączącą nas nić,
twoje oczy patrzą w inną stronę.
A więc odleć, Aniele mój,
skoro nie jestem ci potrzebna.
Zostaw po sobie łzy i ból,
nie będę o uczucie żebrać...
Już nie całujesz mnie tak namiętnie,
nie budzi mnie twój ciepły głos.
Nie czuję twych dłoni na moim ciele,
wychodzisz, gdy rozbudza się noc.
Rozłóż skrzydła, Aniele mój,
odleć dalej szukać szczęścia.
Zostaw po sobie łzy i ból.
No, śmiało, wyrzuć mnie z serca...!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.