Łech-touch-kowanie
Młódka ognista – w rojnym Bangkoku –
Skrycie roiła o starym zboku. –
Bo żaden z trzech chłopaków
Nie widział prącia braków...
Stąd jej przypadłość – „motylki” w kroku.
autor
Nathan
Dodano: 2015-10-14 15:56:07
Ten wiersz przeczytano 1416 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (35)
Od ucha do ucha.
Pozdro.
Uwielbiam te limeryki od Ciebie :)
łech, łech...tacz...kowanie:))
masz pomysły, mistrzu limeryków:)
te motylki trochę mnie niepokoją... ;) pozdrawiam
refleksyjnie, z usmiechem jednak;)
PLUSZ 50, starałem się troszeczkę pojechać "po
bandzie", ale w żadnym wypadku - nikomu "po
kapciach";-)
Pozdrawiam również:)
No, nieźle pojechane ...
+ Pozdrawiam