lęk
ciemność
strach
kołysze się we mnie
wiatr
spycha na drugą stronę
chodnika
kroczę
spokojnie w stronę domu
tak blisko
daleko
pochłania mnie otchłań
przestrzeni
brak gwiazd
błysk-awica
mocny grzmot
silny wiatr
porywa, gdzieś tam...
serce bije szybciej
to strach,
kołysze się we mnie
wiatr
łamie gałązki drzew
mokre kałuże
jak rzeki
spadają kolejne krople
deszczu
szybciej
biegnę
chcę być już w domu
boję się
mrok wokoło
jesteś daleko
pragnę wtulenia
bądź blisko
nie zasnę tej nocy
Komentarze (2)
Twoj wiersz jest dobry a lek
prawdziwy.Znam go.Dodaje punkt
ciekawy efekt jest gdy to o czym tu sie czyta realnie
istnieje za oknem... akurat jest wietrzna niespokojna
noc...