Lekarstwo na miłość
Pozdrawiam kochani i dziękuję, za pamięć o
mojej osobie:)
Gdy ociekły ostatnie już łzy
i chwila żałosnych uniesień,
nie było już prawie niczego
co ulgę być może przyniesie.
Tęsknota za tym co było
i nie powróci już więcej,
to zadra w samotnej duszy
i rozpalone ogniem serce.
Świadomość straty co boli
choć uszlachetnia cierpienie,
ono potrafi wyniszczyć
zostawić żałobny wieniec.
Jedno lekarstwo na mękę
miłość za miłość, być może
zawsze trzeba spróbować
bo lepszy owoc, niż korzeń.
autor
Isia05
Dodano: 2016-11-18 14:48:30
Ten wiersz przeczytano 1265 razy
Oddanych głosów: 29
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (34)
Pozwolę sobie za weną.Pozdrawiam Isiu:)
ale np. w przypadku chrzanu, no to jak z tym
korzeniem? :) Nie do końca się zgadzam z autorką :)
Ja pomyślałam jak Demona :)
Pozdrawiam :)
miłość za miłość- tylko, że nie zawsze tak to działa
Zgadzam się ,że lekarstwem na utraconą miłość jest
następna miłość,ale nie od razu i nie
jakakolwiek:)
Pozdrawiam
O,oo Isiuniu,,, to zależy jak na to patrzeć - w
miłości akurat jest odwrotnie...owoc to już jest po
wszystkim...tam jest przepiękny kwiat a potem przed
owocem korzeń!
Ładnie Isiu
Pozdrawiam :)
Ładnie Isiu
Pozdrawiam :)
Droga Isiu!
Tutaj bym polemizowała co jest lepsze...
Miłego wieczorku i buźka:)
Isiu wielkie dzięki za odwiedziny na FB miłego
wieczoru
Isu cudownie:-)
Ostatnią strofę zapamiętam bo miłość na miłość to
najlepsze lekarstwo
Tylko interpunkcja nie po mojemu, ale zbyt mało mam
czasu na szczegóły.
Meritum i myśl przewodnia stabilna i niezła.
To prawda Isiu lepszy owoc niż korzeń
choć on też bywa przydatny
serdeczności:)
To prawda Isiu lepszy owoc niż korzeń
choć on też bywa przydatny
serdeczności:)
Żałość/tak nazwę/ po kimś z kim było się lata,przeżyło
się szczęście i nieszczęście/nawet wyrządziło się
wzajemne krzywdy/, po dziesiątkach
lat może wrócić,stety, albo niestety, jak grypa do
osłabionego.