***Lekcja młodości***
Każdy z nas wie czym jest młodość, jedni w niej trwają, inni zaś tylko pamiętają. Młodość to nie siła, która pozwala nam tańczyć przez całą noc, to nie twarz gładka jak jedwab. Bo młodość to nadzieja, to wiara, to walka o sprawiedliwość, to uśmiech piękny i jaśniejący niczym słońce… młodość to szaleństwo w oczach Boga
Młodości… dziękuję, że jesteś
chcę Cię uwielbiać unosić w powietrze
Twarze gładkie jak jedwab uwiecznić
aparatem życia wiecznej pamięci
Trwaj we mnie byle najdłużej
nie pozwól nadejść bezradności
Daj mi siłę bym utrzymać cię mogła
podaruj kajdany młodości
Jeśli jednak chcesz nadejść nie wbiegaj,
nie wyłamuj drzwi, nie rań duszy
Lekkim dotykiem do serca zapukaj
pozwolę przebić strzałą cierpienia kuszy
Będę gotowa przejść etap ostatni
będę go tulić, oddana szaleństwom
Dziękować, jak orzeł swe skrzydła unosi
duszą i ciałem oddać los niebiosom.
Dziś czując w sobie młodość obcuje ze starością, mogę uczyć się jej na pamięć.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.