lekka powiastka z mocnym akcentem
Opowiem Wam bajkę
może zbyt krótką
aczkolwiek treściwą
Był sobie raz Książę
co miał serce szczere
i była Królowa
co co dzień bywała w kościele
I razu pewnego
zobaczył Książę Damę
z pochyloną głową
przed ołtarzem
zakochał się biedak
spojrzawszy na Nią od razu
i nijak nie mógł oczu oderwać
jak od jakiego
najpiękniejszego obrazu
I patrzał tak na Nią
jak na cudo jakie
myśląc że ona to
jest rajskim ptakiem
Zdobył się wreszcie
Książę na odwagę
w konkury pojechał
do Jedynej na zamek
Ujrzawszy Królową
strojną w klejnoty i szaty
drżącymi ustami
zaczął się tłumaczyć
że nie je nie pije
nawet spać nie może
bo myśli wciąż o Niej
jak o boskim darze
i kochać jej nigdy
ale to nigdy nie przestanie
I przyrzekłszy jeszcze
iż w kobiecych zachciankach
został przeszkolony
padł na ziemię zemdlony
"A Królowa cóż na to?"
pewnikiem zapytacie
nakazała wynieść biedaka
stwierdzając bałagan w komnacie
Swe służki przywołała
bo nie miała ochoty
siadać sama do śniadania...
...
A morał tej bajki jest taki:
mężczyźni to dranie
ale bywają też nimi
KOBIETY!!!...
... serdecznie pozdrawiam wszystkie kobietki i wszystkich facecików:)...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.