Lekki ból
poczułem
lekki ból serca
przyłożyłem rękę
czuję jak drży
czy to już
pomyślałem
a może to tylko
jesień życia
daje o sobie znać
wszystko
przychodzi z wiekiem
czym tu się martwić
wszystko ma swój czas
spojrzałem w niebo
Panie
jeśli miałbym się męczyć
zabierz mnie już dziś
lecz niebo mocno pojaśniało
promienie słońca
zza chmur wyjrzały
jakiś duch
za plecami szepcze
gdzie się tak śpieszysz stary
nogi chciałbyś wyciągnąć
to nie takie proste
przeżyjesz zimę
ujrzysz niejedną wiosnę
tyle jeszcze masz
do zrobienia na tej ziemi
a to drżenie w klatce piersiowej
to tylko lęk
przed spojrzeniem
twojej kochanej żoneczki
więc popraw się
i za robotę bierz
Autor Waldi
Komentarze (25)
Mówią, że po 50-tce jak nic nie boli, to znaczy, że
nie żyjesz ;)
Ciesz się życiem, póki czas...
Pozdrawiam serdecznie :)
Waldku! Nawet się nie waż! Nie przede mną!:)
wymowne słowa.
Zgadzam się z przekazem, należy walczyć z
hipochondrią;
"te drżenie" zamieniłabym na "to drżenie". Miłej
niedzieli:)
Albo emeryt.
Dokładnie Waldku, nie leń się. Spojrzenie kobiety
potrafi być bardzo wymowne. :)
Ale właściwie to rencista ma prawo do weekendu od
poniedziałku rano do niedzieli wieczorem. ;)
Dobra motywacja:)
Ten duch za plecami, to nikt inny, tylko żywa,
żywiuteńka Jadziunia.
Ona czuwa, abyś nie myślał "o głupotach"
Pozdrawiam.
Natchniony wiersz, piekny wiersz...
Piękny wiersz.
Pozdrawiam :)
To serducho to tak z miłości drży...Pozdrawiam Waldi.
Czasami lek bywa naszym sprzymierzeńcem.
Pozdrawiam Waldi :)
Dobrze, że żona potrafi przywołać serce do równego
rytmu. Pozdrawiam Waldi :)
Oby nadeszło ukojenie i minął ból, pozdrawiam :)
z sercem to tak jest drży pod czułym dotykiem jak i ze
strachu - świetnie jak zwykle u Ciebie:-)
pozdrawiam