Letni dzień
Gdy płowieją sny
w oknie staje świt – jak zjawa
bledną gwiazdy, pora wstawać
by dopomóc się rozkręcić
ptasiej wrzawie bo już nęci
dzień
buchnął z nieba żar
przez otwarte drzwi i okna
weszło lato w luźnych szortach
zjadło lody waniliowe
wychłeptało zimną wodę
i
zapytało czy
może zostać, nie chce zmoknąć
nazbyt mocno grzeje słonko
idzie burza, wilga śpiewa,
że za chwilę spadnie z nieba
deszcz
Ola Bielarska
Komentarze (34)
Ładny wiersz pozdrawiam
Ładnie namalowany letni kadr. Serdeczności
https://www.youtube.com/watch?v=nMax2yiRh3U
Miły i przyjemny w czytaniu Twój wiersz Olu.
Pozdrawiam paa :))