Limeryki z czasów pandemii
Wczorajsze po poprawce.
Pewien wirus, co mieszkał w Taurogu
Chodził wściekły i złorzeczył Bogu.
„Wot, priszła na nas bida,
Kak Ty sosłał covida
A ja czto? Toże ubit' mogu!”
Panikara mieszkająca w Krośnie
Urządziła mieszkanie na sośnie.
„Czemu? Bo sosnę wolę,
Lecz przejdę na topolę
Gdy ten wirus zbyt wielki urośnie.”
Stary menel znany w mieście Łodzi
Dniem i nocą nawalony chodzi.
„Być może spirit mi da
Odporność na covida,
A na pewno on mi nie zaszkodzi.”
Nw razie się żegnam. Do 2 XII syn jest w Polsce i nie mam czasu na regularną bytność na portalu. Później wrócę.
Komentarze (16)
spiryt jest oki ...nalewki mam super ...zapraszam ...