Limeryki swojskie
W służbie
Pod Białymstokiem w samych Mońkach
krowy polują na postronkach
i kiedy trawę wyjedzą,
rolnicy po prostu wiedzą,
działają, jak służba bez dzwonka.
Nieszczęśliwa
W Polsce, na wschodzie, w samych
Cimochach
pół wsi się w Jadzi po prostu kocha.
Każdy kawaler,
lecz ona wcale.
Jest nieszczęśliwa, za miastem szlocha.
Nic za darmo
Pod Augustowem w Mikaszówce
tutejszy, dziadek poznał się z hufcem,
bajdy snuł wieczorami,
nakarmił legendami,
a potem krzyczał, dajcie po stówce.
Komentarze (19)
Całkiem wesolutkie:)
szczerze? przepisałem sobie ten wiersz. bo warto:)
Mariolka jesteś w tym dobra bez dwóch zdań!
Ha ha ha. Nieźle bajdurzył ten dziadek. Tak od całego
hufca po stówce?
Z życia wzięte - bystrym okiem dostrzeżone,
dowcipne...
Bardzo swojskie limeryki, świetne:)
hmm..scenki z życia ,ładne przestawione ,ciekawe
Podlasie znam z wędrówek a dzięki Twoim limerykom
poznaję jego duszę.
Autorko ty jesteś chyba z Podlasia,bo takie piękne,
podlaskie limeryki piszesz.Pozdrawiam też Podlasianka.
Zabawne są te twoje limeryki, bo takie powinne być. (
krowy mogą być palowane na postronkach lub mogą paśc
sie na postrontach, to tak dla uścislenia postronków)
powtórzę za Kryhą - napisz "snuł" :) jak mi się
podobają te Cimochy ...
Jak to limeryki, fajne.
"Snuł " bajdy, bo Ci limeryki skasują, a są niezłe.
Choć prawdę mówiąc nie bardzo rozumiem pierwszą. Krowy
chyba palują to od pala.A jest coś takiego, krowy
rzeczywiście polują gdy chcą do byka. Chyba od
polowania na kawalera, u nas mówiło się że się gonią.
Podobają mi się limeyki z Podlasia, bo znam wymienione
miejscowości dobrze.
Pozdrawiam ciepło
wspaniałe, bardzo dobre :) pozdrawiam +