Liść
Liść ma zielone oczy kota
pachnie wiosną i kwitnie w ogródku
rodzi się na szarej jabłoni
pod wspólnym słońcem naszego Boga
spędzamy tu kruche razem
trzymając się za ręce
ja i mój liść który boi się wiatru
od zawsze
żółty...
w oczach wiecznego księżyca
składa nocne pocałunki istnienia
otulony srebrną pajęczyną czasu
szepcze cicho dobranoc
znowu pada
dziki wiatr porywa wszystko
brązowy starzec
w jesiennej barwie lęku
szeleści pod palcami strachu
życie popiołem świata
gaśnie słońce
człowiek w jednej garści
zaledwie w jednej
z wiatrem
wiem już kim jestem LIŚCIEM
Komentarze (9)
Jestesmy, jak liscie na wietrze...
Człowiek liściem, liść człowiekiem - czyli zapewnione
życie wieczne, z jednej postaci w drugą
przeistoczenie, wszystko zatem ma wspólne korzenie.
Właśnie tak, jesteśmy liściem na wietrze...Bardzo
ładny,refleksyjny wiersz...Pozdrawiam serdecznie...
Dobry wiersz. Skłania do refleksji. Dużo w nim
ciekawych metafor.
Dobry wiersz. Skłania do refleksji. Dużo w nim
ciekawych metafor.
Czas tak samo jak liść nas skruszy, a śmierć jak wiatr
porwie! Pozdrawiam!
"wiem już kim jestem LIŚCIEM" - takie to nasze
życie. Piękny wiersz. Pozdrawiam +++
Piękny wiersz:) Od początku do końca czytałem z
zaciekawieniem. Pozdrawiam :)
tak, tyle z nas zostanie ile z jednego, zeschniętego
liścia, ładna metafora, podoba mi się klimat