Liście
Wirują liście na granicy nieba,
Galopem koni przemierzają przestrzeń,
Zwiedzają kresy prowadzące w nieznane,
By poczuć wolność i jej zatracenie.
A kiedy koniec podróży nastanie,
Spadają w popłochu uderzając o ziemię,
Jedna na drugą gniotąc złociste barwy,
Swej przepięknej jesiennej poświaty,
Na nikomu nieznanej jesiennej alei.
Komentarze (4)
Koniec złotej jesieni jest smutnawy, niestety... jak
każdy koniec. Ciekawe studium z życia liści i...nie
tylko...?
Krótka jest ta podróż liści, chyba, że wiatr im ją
przedłuży... Piękny obrazek namalowałaś :)
świetne .. słowa ulatują tu jak lisice delikatnie
...brawo)))
Piękne obrazy słowem malowane- jaka szkoda,że tylko
tyle. Czuję niedosyt, tak fantastycznie sie zaczęło i
już sie skończyło.Proszę dopisać, koniecznie