List do...
Wiesz...
Spakowałam już tamte wspomnienia
Ukryłam
Pod stertą nowych doświadczeń, głęboko
Przyczepiłam kartkę "bez powrotu"
Zmyśliłam
Kilka bajek dla otoczenia
Udając, że mi ciebie nie braknie
Twego zapachu, twych rąk, spojrzenia...
Wierząc, że naprawdę nie ma odwrotu
Wiesz...
Obiecałam sobie, że nigdy więcej
Nie pozwolę Ci się tak potraktować
I będę się cieszyć szczęściem
Kawałek po kawałku życie smakować
Wiesz...
Trudno jest żyć bez tych wspomnień
Ty chyba tego nie czujesz
Wiesz...
Chcę żebyś był przy mnie blisko....
Może tym razem nic nie zepsujesz?
***
Komentarze (1)
nadzieja przebija na końcu wiersz ! pozdrawiam