List od Anioła
Cierpisz tak bardzo
Dusza poraniona kłamstwami
Ręce pocięte tępym narzędziem pozornej
ulgi
Jak ci pomóc...?
Jakimi słowami, pocieszeniem zapewnić,
że to już 4 nad ranem Twoich udręk,
że za niecałą godzinę wyjdzie słońce
że będziesz żył w jego cieple i świetle
A ty boisz się, że ta noc nigdy się nie
skończy...
Zamknij oczy i prześpij ten czas na moich
kolanach
Twój Anioł
autor
Agnieszka Lisowska
Dodano: 2009-05-15 10:12:37
Ten wiersz przeczytano 1298 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Agnieszko! dobrze, że jesteś w tej postaci, masz
zatrudnienie na etacie i to nie w jednym miejscu.
Treść trafiona.
poczułam ten klimat, zobaczyłam kogoś znajomego w
opisywanej osobie, i tutaj usmiech bo i ona miałą
takiego anioła który czuwał zawsze niezmiennie. Twoj
wiersz pozwolił mi na nowo nad czymś się zastanowić i
zobaczyć ,żę jednak mimo ogromu zła jaki można
dostrzec w swiecie i w ludziach iskrzy się dobro w
postaci takich aniołów. ze skrzydłami ale i bez nich
również