1 listopad
Babciu wiem jak Cię boli utrata syna... A mnie utrara taty...
Ostatni znicz zgasł
i wieczór zgasł,
wiatr roznosi kwiaty,
księżyc unosi łkania,
a w melodię deszczu
wplątują się łzy.
Mały człowiek idzie
alejką cmentarza,
niesie w sobie płomień,
który nigdy nie zgaśnie,
płomień matczynej nadziei...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.