Listopadowy wiersz
Nigdy nie zapomnę o kolorowych datach
utulonych w uplecionym pierzastym wianku
i nigdy wspomnienie starego krużganku
nie rozsypie się na widok kata
Błękit otacza wzrok oczu moich utulonych
w zimnną nagośc drzew
i melancholijny czar - moją krew
płynącą dalej w nieznane strony
Urok ciernistych krzewów wyobrazam sobię i
je chwalę
bo coz mi zostało ,skoro tulipany uschły
cenne minuty me kiedyś już ogłuchły
i tylko czekac jak oslepną moje żale.
autor
TRUEposh
Dodano: 2004-11-17 18:09:09
Ten wiersz przeczytano 560 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.