lok
zdającym egzaminy
Dzień miała męczący,
ledwo na nogach stała.
Egzamin wyczerpujący,
strasznie się bała.
Komisja przerażająca,
ona blada ze strachu,
prawie umierająca
z litości braku.
Rano włosy prostowała,
poważnie chcąc wyglądać.
A tam źle potraktowana,
bała się na nich spoglądać.
Wyszła cała we łzach,
deszcz jej w tym wtórował.
Powinien minąć jej strach,
lecz los z niej zażartował.
Zagadnął do niej starszy pan,
co loki mokre podziwiał.
Wielki komisyjny to był brak,
do niego główny głos należał.
Z takim lokiem na głowie,
żal mu było dziewczyny.
Kilka słów wstępnych powie
i zdane egzaminy.
o pracę walczącym
Komentarze (1)
hmmm, pomijam meritum tematu, rymy zbyt
gramatycznie ustawione, popracować radzę.
pozdrawiam.