Łowcy
Słowa - nawleczone na sznureczek czasu -
dyndają śmiesznie.
Bezsygnalnie obijają się o siebie.
Niekiedy zaszeleszczą - szepty zaklęć
niewiadomego pochodzenia.
W półcieniach znaczeń jesteśmy my -
jak Łowcy Sylabo. Tonicznie niepoprawni.
Łowimy siecią z za dużymi oczkami.
Przepuszczamy ważne, choć małe.
Bezwymowność wtórna.
Bezrozumy - niewidzące znaczeń.
Rozumy nieobejmujące całej prawdy.
Siedzi cicha, w zlepionych skromnie
literach - zagubionych, zatartych w pamięci
- jak na rolce kasy fiskalnej.
Przepraszam. Czy czymś mogę służyć?
Doprawdy, ślicznie pani wygląda. Jak
zawsze. Jaki pan uprzejmy. Dziękuję.
Ja jako... prezeska i ekolożka.
W mojej nomenklaturze...
Mój Boże!
Rośnie tylko powój.
Komentarze (14)
ciągle się mylimy;)
Bardzo wszystkim Państwu dziękuję za uwagę.
Re: Klarysa, Marcepani, Grusz-Ela
Dzięki za ocenę.
Ukłony
Re: Chianti
Podziwiam trafność odczytania przekazu i dziękuję za
obecność.
Pozdrawiam
Bardzo ciekawie.
Czytam, o utracie znaczenia słów.
Fajna forma.
Dobra puenta, jak powrót do pierwotnego, prostego,
niemego.
Pozdrawiam.
/W półcieniach znaczeń jesteśmy my -
jak Łowcy Sylabo. Tonicznie niepoprawni./ - ekstra,
jak i cały wiersz.
ano tak ...aż oplecie niemocne :)
Dobry i bardzo ciekawy wiersz. Pozdrawiam.
Bardzo dobry nietuzinkowy tekst
w refleksyjnym wierszu.
Miłego dnia:}
Oby ów sznureczek się nie przerwał.
Za ten powój - przecież sympatyczny, wonny i tak jakoś
niedoceniany.
Jaki pan uprzejmy.
Ciekawy tekst. Po pierwszym czytaniu myślę, że to o
łowcach sensu. Na pewno jedno czytanie to za mało w
tym przypadku. Miłego dnia:)
Super :)
racja - to nie jest konwersacja - to komunikaty -
tonicznie niepoprawnych z z za dużymi oczkami sieci...
wszystko co ważne przecieka... super wiersz.
Galeonie, znakomity wiersz. Gorzki.
/Łowimy siecią z za dużymi oczkami.
Przepuszczamy ważne, choć małe.
Bezwymowność wtórna.
Bezrozumy - niewidzące znaczeń.
Rozumy nieobejmujące całej prawdy./
A puenta super!
Pozdrawiam.