łowy
zobaczył ją. zapragnął mieć
rozpoczął polowanie
pułapki, wnyki, gęsta sieć
usidlających zachęt
luksus to blask co wabi wzrok
i zazdrość w nas wyzwala
z *trofeum* paraduje wciąż
swój sukces chcąc pokazać
obudził się pewnego dnia
w miejscu korony - rogi
i wtedy sobie sprawę zdał
czyje to były łowy
Komentarze (27)
na plus, choć prosty przekaz
lubię zdobywać . jak to byk.
łowczyni upolowała łosia, świetny wiersz :)
czyli wiele przysłów miałoby tu zastosowanie -
najprostsze - jak Kuba Bogu...
Trafiła kosa na kamień. Pozdrawiam:-)))
Krótko mówiąc myśliwy trafił na łowczynię jeleni.
Fajnie opisana sytuacja. Miłego dnia.
:))) zgrabnie i zabawnie, świetna puenta.
...czasami tak jest...łowiący w nagrodę dostaje
rogi...takie to życie...
Dzięki za odwiedziny i budujący wpis...pozdrawia
serdecznie
:)))
świetnie
Pilnuj swego, kolego :))))Pozdrawiam
po co było łowić króliczka, trzeba było tylko gonić go
, rozczarowań mniej, serdecznie pozdrawiam
Fajny wiersz :))
Zaraz Ci tę kawę przyniosę swicha;)
Miłej niedzieli!
Pozdrawiam z uśmiechem:))))))