Loża Dłużników
wszyscy jesteśmy dłużnikami,
budzimy się tacy, by takimi zasnąć,
dług zaciągamy przed narodzeniem,
dług na nas ciąży, gdy oczy nam gasną
kto życie poczyna, zaciąga dług
odpowiedzialności do końca dni,
kto życie odbiera, zaciąga dług,
w swoim sumieniu - Dług Krwi
odważni winnymi swej pychy,
a tchórze - fałszywego rozsądku,
winni są starcy umysłu ślepoty,
a słabi duchem, serca upadku
winien jest własnej głupoty
robak wchodzący pod pług,
i pies bezdomny, którego karmisz,
wdzięczności zaciąga dług
krwi winny sztylet w posoce,
zaś kajdany - odebranej wolności,
i nawet niemowle w kołysce,
winne jest swej niewinności
życie jest pasmem zadłużeń,
które spłacamy, by nie czuć winy
a czyniąc to, zaciągamy nowe
i tak zadłużeni, wracamy do gliny...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.