łóżko
codzienne życie poraża mnie swym bólem
dziwka leząca obok mnie
delikatnie się uśmiecha
naga
samochody na ulicy zabijają
...
wstała, ubrała się
wyciągnęła rękę
pozostawiony z ostatnim groszem
usiadłem na łóżku
...chwiało się po nocy wrażeń
dziwki
towar
alkohol
zrujnowało mnie
a może sam to zrobiłem?
sięgnąłem do szuflady
rozchylone usta mówiły nie
alkohol tak
...pociągnąłem za ostatni kęs życia
upadłem na łóżko
bez wrażeń
Komentarze (1)
Nie jest to klimat jaki lubie najbardziej ale doceniam
inność tego wiersza bo chociaż mocnych słów używasz to
jednak prawdziwych. Nie robisz tego z przesadą, to co
powstało ma coś w sobie dlatego uważam, że wyszło to
dobrze.