LUDZIE ODCHODZĄ WIECZOREM
rano było tak normalnie
było tak wspaniale
wstał upalny dzień
a z nim wstłeś ty
nieświadomy co ci przyniesie
lecz wieczór był okrutny
zawalił ci cały świat
dziś rano przy śniadaniu
ona była przy tobie
a wieczorem widziałeś ją ostatni raz
jesteśmy tylko gośćmi na ziemi przychodzimy nań rano żyjemy w ciągu dnia odchodzimy wieczorem
autor
Mariusz Lichocki
Dodano: 2005-03-10 20:36:28
Ten wiersz przeczytano 400 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.