Luli, luli, laleczko
Lulaj kochana, moja laleczko.
Uśnij mi słodkim snem na podusi.
Spokojnie zamknij oczy córeczko,
ty przecież płakać, jak ja, nie musisz.
Ciebie najczulsze rączki kołyszą.
Ja o tym marzę, gdy jest mi smutniej.
Dam ci matczynych całusów tysiąc,
przy czarodziejskiej zaśpiewam lutni.
Słowa piosenki rzewnie popłyną,
jakby szukały szczęścia na świecie.
Kiedyś dorosłą będę dziewczyną,
Zostaniesz ze mną, kocham cię przecież.
Wiem, jak to boli, być w obcym domu.
Wiem, jak brakuje ciepłych rąk mamy.
Nie opowiadam tego nikomu,
lecz tylko tobie i sobie samej.
To nasza bajka – kiedyś, przed
laty,
był sobie domek, a w nim rodzina.
Odeszła matka, zabrakło taty,
przetrwała z lalką smutna dziewczyna.
Komentarze (20)
Wiersz z serii "wyciskacz łez", ale nieźle napisany.
Smutne dzieciństwo dziewczynki a laleczka przyjacielem
i powiernikiem, wiersz rozbraja ...
bardzo piękna, choć smutna - ballada
Smutno i bardzo ładnie. Pozdrawiam!
Witam. Jakże poruszająca treść... Pozdrawiam.