Lunapark
pod otwarte pagórki nieba
rozpędzone wagoniki
wbiegały niegrzeczne
porywane
językami
słodkie chmurki
smakowały rozkosznie
dwunożne żyrafy
giętymi szyjami
wyrastały w monstra
falując krzywiznami
luster
przechadzały się
pomiędzy ramami
atrapa rzeczywistosci
dokarmiacz zmysłów
z parku luny
autor
Joanna144
Dodano: 2013-10-26 16:37:29
Ten wiersz przeczytano 810 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
relaksująco i lekko
"atrapa rzeczywistosci
dokarmiacz zmysłów
z parku luny"
Bardzo słuszne podsumowanie:)
Roklin,czasem cel jest taki, że nic w niego nie
trafi:)i nawet nie jest celem.
Efekt "pawia"-też nie dla mnie:)Pozdrawiam.
Ładny wiersz,fajnie tak w lunaparku się pokręcić
Pozdrawiam
Nie, są teksty, które trafiają do odbiorcy ("10") i
takie, co chybiają celu ("1") :)
Pas startowy w komentarz, dobre:):). Zdarza się. Ładny
wierszyk ale park luny nie dla mnie:). Dobranoc
...chyba się wydłużył:))
nieprzekonujący-a co jest do udowodnienia?Że ludzie
uzupełniają sobie niedobory szczęścia i radości?
"Pas startowy" usuwamy przy użyciu klawisza "delete".
A sam wierszyk... cóż, nieprzekonujący... :)
nie wiem tylko jak zlikwidować "pas startowy" pod
wierszem...
Dziękuję za komentarze ,pozdrawiam:)
Dobre metafory,pozdrawiam.
Ładnie słowami namalowany obraz bajkowy, niesamowity,
jak z marzeń sennych, ale właśnie taki jest ten
lunapark-park luny. Pozdrawiam księżycowo :)
Mnie tez w głowie się zakręciło.
Ładny wiersz z polotem.
Pozdrawiam
Piękny, obrazowy wiersz. W głowie się kręci !
Pozdrawiam serdecznie