Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

lunatyczka

pośrodku nocy uniosła głowę,
echo wołania ciągle w niej brzmiało,
czyj to był głos? i kto mógł ją wołać?
serce na moment znieruchomiało..

w letargu głębokim wciąż pogrążona
jedynie płaszcz chwyciła naprędce,
o własne stopy się potykając,
w pośpiechu po schodach na dół zbiegając..

wstrzeliła się w noc majową, deszczową,
rozbryzgując boso wiosenne kałuże,
ciemność ją przyjęła, lecz gdzieś tam daleko
paliło się światło - ktoś wołał, ktoś czekał..

szybciej i szybciej - uliczka i brama,
i ciemne schody - po dwa, po trzy stopnie,
i już na dachu, już na następnym,
wciąż nieprzytomna, lecz nie zaspana..

deszcz ciął bez litości i zalewał oczy,
szczerzyły gotyckie z kaplicy straszydła,
przy każdym skoku raniła stopy,
lecz poły płaszcza ją niosły, jak skrzydła..

i już na mecie, już pod tym oknem,
lecz serce prawie jej wyskoczyło,
gdy głowę uniosła, krzyk powstrzymując,
bo żadne światło się nie paliło..

zdrętwiało serce, ugięły kolana,
dlaczego zwątpił, dlaczego nie czekał?
lecz nie pomyślała, ogarnięta strachem,
że on pobiegł do niej
ulicą
.. nie dachem!

autor

ash

Dodano: 2006-05-28 18:56:36
Ten wiersz przeczytano 721 razy
Oddanych głosów: 10
Rodzaj Sylabotoniczny Klimat Romantyczny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »