Łza
jedną spłynę łzą
jedną
ona ścieżką z oczu
szczerości nabierze
gdy nie widzi nikt
tak czysta w sobie
idealna kształtem
formą świata toczona
jedna jedyna
pierwsza i ostatnia
chwycę jej dłoń otwartą
nim spadnie
ciepło otworzę
w miękkości doświadczenia
życia
podaruję łzę
zamknę w jej dłoni na wieczność
niech skryje świadomość żalu
że nie wcześniej
że tak długo
że zły czas i złe miejsce
potem uśmiechem ją otoczę
proza życia pięknych dusz
na pokręconych ścieżkach decyzji
dawnych
Komentarze (1)
...co by było gdyby...:)