Łza w oku
Dotknęłaś dłońmi, jakie one są ciepłe
dotknęłaś wibracją najczystszych zmysłów
wniosłaś ciepłem w chore ciało moje
swoje powaby, czyń to nieprzerwanie, czyń
znów
Czuję w swojej chorobie twoje moce
tajemne
serce pulsuje zdrowiem, wypłoszyłaś
niemoc
oblewa mnie fala czułości niezmiennie
zasypiam pod twoim rąk dotykiem, jest
noc
Zasypiam uzdrowiony w ramionach zapachu
kto je do mnie wniósł, pełne kobiecego
aromatu
z pod zasypiających przymkniętych mych
oczu
dostrzegłem twą sylwetkę, piękna ona, łza w
oku
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (4)
Czuć leciutki smutek. Pozdrawiam Bolesławie
Ładny rozmarzony wiersz.Pozdrawiam:)
Bolesławie i ja także nie zapominam o Tobie - jestem i
pozdrawiam
Nikogo jeszcze nie było dzisiaj u Ciebie! więc ja
wpadłam w odwiedziny :)