A łzy płyną...
...[*]...
Nadchodzi ta godzina i znowu mi się
wszystko przypomina.
Telefon...zła wiadomość...ból i
cierpienie.
Płacz jak u czteroletniej dziewczynki,która
się aż zanosi.
Dlaczego...? Powiedz mi
dlaczego...?Dlaczego zostawiłeś Nas...?
Nas samych tu...
Z tym wszystkim.
Mamy teraz tylko siebie albo aż.
Ale ja twierdzę,że tylko.
Bo nie mamy już Ciebie...
Nie mamy Ciebie Tatusiu.
I znowu ból w serdusiu...
Łzy same płyną po policzkach.
Nic ich nie może powstrzymać.
Czemu nie ma Ciebie...?
Czemu nie przyjdziesz i nie otrzesz mi
łez...?
Gdybyś tu Był...
Nawet by nie leciały.
Ani jednej bym nie uroniła,
Ale Ciebie już nie ma...
A łzy płyną i płyną...
Nikt już ich nie otrze i nie powstrzyma...
Zawsze będziesz w Naszych serduszkach Tatusiu :*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.