Łzy słońca
Nie, to nie deszcz,
to słońce
wylewa swoje łzy gorące,
przez nadzieję straconą,
przez prawdę zgubioną.
A wraz ze słońcem i Anioły płaczą,
żewne krople łez na ziemię spadają,
i trafiając w ludzkie serca
w twardy głaz je zamieniają...
A ja błądząc samotnie
śladami moich marzeń dążę,
może straconą nadzieję dogonić zdązę?
Może odnajdę nasze prawdy zagubione,
i pocieszę Aniołów twarze zamglone?
A słońce niech dotknie ciepłym
promieniem
każdego serca zatwardziałego,
i niech w każdym z nich, na nowo,
promyk nadziei zacznie świecić kolorowo.
Komentarze (2)
Nadzieja to Słońce, bo ciepłe i gorące, przez ludzi
przez tysiąclecia, chrzczone-- bo po zimie ciężkiej
życie przynoszące-w uczuciach nie ma inaczej --kiedyś
zaczyna świecić znowu Słońce
aktualny temat..ludzie bez serc...swoją drogą tytuł
nawiązuje do pięknego filmu...