Makro - klimat
makro przeszkadza w akcaptecji twarzy
przescigaja sie miedzy kolorem schody
razi swiatlo oddech staje sie plytki
kolejka bez zmian przy trzeciej kasie
place nikt nie patrzy w oczy
jeden rozmiar buty odruch bezwarunkowy
wozek mleko wstazka teczka butelka
obok kartonik zabawie sie paragonem
po podejsciu od kasy dorzucilam jeszcze
gume do zucia z data waznosci na wynos
bez reklamacji suche dziekuje
ktos czuwa aby nie za szybko za lekko
nie wyszla lub weszla
jakby cien dotykal mnie ludzkim wzrokiem
moloch natlok zbiegowisko
/ sorry, nie mam polskich liter /
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.