Posmak
oczarował mnie czas rozkwitniętych wiśni
mężczyzna dał mi ból ot tak sobie
podarował
tuliłam się chętnie w jego ramionach
zajęte sobą cykady nie pamiętały
że byłam obok
nie zadrżała jabłoń wiatr oddalił się
szybko
pieścił gwiazdy jednooki księżyc
było prawie czarno
nawet nie umiałam odliczyć słów na prawdę i
kłamstwo
ciało - prysnął rozsądek tylko ręce
miałam zaciśnięte
autor
hewka
Dodano: 2007-04-11 00:54:29
Ten wiersz przeczytano 438 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.