Małe niebo
Słyszę jak od ścian odbija się twój głos
- coraz ciszej,
jakby echo tonęło w przestrzeni.
Kartki papieru pachną jeszcze świeżym
zachwytem,
a litery układają się w rozmowy,
które zatrzymują pędzący zapamiętale
czas.
Niebo gaśnie i spływa w głąb ziemi,
okrywając ciemnością raj wygnanych.
Wiem, że nie wrócisz,
aby przerwać milczenie krzeseł i stołu.
Czekam dziś tylko na gwiazdy.
Niech wypełnią powietrze swym świetlistym
szeptem.
autor
Maja Dominik
Dodano: 2007-03-03 10:07:24
Ten wiersz przeczytano 385 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.