Małe rozluźnienie
Poszedłem zajarać,
Z kumplem, także pali.
Chyba będzie kara,
Bo nas przyłapali.
Daliśmy się podejść,
Niczym małe dzieci.
Teraz mamy szkodę,
Jak premia poleci.
Chociaż z drugiej strony,
Czemu ma być wina.
Plan niezagrożony,
Gdzie winy przyczyna.
Małe rozluźnienie,
Piątek, koniec zmiany.
Nasze przewinienie,
lecz nie warte rany.
Nie będziemy jarać,
Bóg grzechy wybacza.
Będziemy się starać,
To słowo palacza…
Komentarze (6)
Rzuciłem palenie 12-ście lat temu, ale zdrowo
przytyłem jednak do palenia raczej nie wrócę chociaż
mnie czasami ciągnie. Tobie, Grandzie życzę
powodzenia.
Fajne:) Pozdrawiam
Odpowiadam Belli...mam takiego Worda a poprawiać mi
się nie chce.Czy to lubię, nawet o tym nie myślałem
dobre :)))
lubię Twoje wiersze. /to wiesz:))), mniej lubię duże
litery zaczynające każdy wers. mogę nie lubić?
mogę:))) a Ty tak piszesz bo... bo lubisz:))))
pozdrawiam
Rzuć palenie, szkoda zdrowia i pieniędzy.