Małe wielkie szczęście
Postaram się nic nie uronić,
ze spojrzeń co do głębi grzeją,
z dotyku twojej miękkiej dłoni,
i słów, co znowu tchną nadzieją.
Świat się zatrzyma w swoim biegu
może i wiosna zaskoczona,
że dwojga ludzi na swej drodze,
nawet najgorsze nie pokona.
Bo jeśli kiedyś, może wkrótce,
spotkamy się niby przypadkiem,
to uwierz, będę tak spokojna,
bo wiem, że szczęście bywa rzadkie.
Komentarze (7)
z takich właśnie małych chwil szczęścia stworzone jest
nasze zycie.pozdrawiam
Bardzo ladny, jest Twoj wiersz...:)
Do podziwu dla wiersza dołączam najlepsze życzenia .
Skwituję to tylko jednym zdaniem. Z miłością właśnie
tak jest, bo jest to małe wielkie szczęście.
Pozdrawiam:)
Bardzo lubię czytać twoje wiersze, fryzjerko.
Delikatnie muskasz słowa, piórem pejzaże przed oczami
malując. Widać starą, bejową szkołę...
Lubię takie wiersze :)...
Dobrze mieć, coś tak drogiego,
jak ciepłe spojrzenie oczu,
jak pamięć dotyku dłoni
- nadzieję, co z Tobą kroczy.
Przede wszystkim - gładki = doskonały rym, wraz z nim
cały wiersz nabiera ogłady i plus- inaczej nie da
rady.