mały
Biegnij mały, biegnij !!
Nim te dranie Cię dopadną
Zanim skopią i okradną
Bo to jest ich sposób na życie
Tak zarabiają na fajki
Tak zbierają na picie
A pochodzą z dobrych domów
Właściwie niczego im nie brakuje
Tylko rodzice mają
dość własnych kłopotów
Więc to ulica ich wychowuje
Ty mały, dostałeś ostatnio od Mikołaja
Całe 15 złotych w prezencie
A oni dostali po nowym komputerze
Jeśli to był Mikołaj Święty
To ja już w Świętych nie wierzę
Za chwilę pewnie Ciebie dogonią
Wyrwą Ci te pieniądze
Czy dobrzy ludzie Ciebie obronią ?
Nie jestem pewien, raczej nie sądzę
To tylko dzieciaki,
Pewnie mały był im coś winien
A jak pożyczył, to i oddać powinien
I już odwracają oczy
W tym samym momencie
w którym Ty zaczynasz krzyczeć:
LUDZIE ! RATUNKU ! POMOCY !
Cholera jasna !!
Skąd się bierze taka znieczulica ?!
Przecież tu nie chodziło o pseudokibica
!!
Komentarze (1)
Widzę, że dawno ale temat ważny i wiersz powinien
wypłynąć