Mały blef
Nie patrz na mnie takim wzrokiem.
Myśli nie odczytasz z twarzy.
Zmartwień pod maską
nikt nie zauważy.
Wiem, co znaczy jak uśmiech gaśnie,
wszystko układa się strasznie.
Tuszuję niepokój, byś nie był
zmartwiony.
Moimi kłopotami zaskoczony.
Staram się pogodę ducha zachować.
Smutku i lęku o przyszłość
nie okazywać.
Jak zawsze poradzę sobie z sobą.
W wyobraźni znalazłam wyspę
bezpieczną.
Tu wyrzucam wszystkie troski.
Znajduję radość i czas beztroski.
Marzenia też tu mieszkają,
na uszczęśliwienie mnie czekają.
Na wyspie dochodzę do równowagi
Zyskuję pogodę ducha i moc odwagi.
W spokoju wraca chęć do życia,
nadzieja lepszego jutra.
Wierzę, że jeszcze będzie dobrze.
Komentarze (11)
Czasem warto przenieść się na taką wyspę.To dobry
sposób na powstrzymanie złych emocji.
Prawdziwy kamuflaż :)
Czasami trzeba zakamuflować smuteczki, żeby ludzie nie
zadawali zbędnych pytań...Pozdrawiam ciepło :)
Fajnie i optymistycznie gdy człowiek potrafi radzić
sobie z sobą...pozdrawiam serdecznie.
Optymizm to drugie Twoje ja
Krysiu, to bardzo dobrze.
Też wierzę, że po burzy przychodzi słońce.
Pozdrawiam serdecznie :)
Mały blef nie zaszkodzi by nie zatonąć w zmartwień
powodzi ;)
Każdy powinien mieć taką swoją wyspę lub azyl, na
refleksje i wewnętrzną rozmowę z samym sobą, na
wyciszenie i nowe spojrzenie na rożne sprawy.
Pozdrawiam ciepło Krysiu :)
"Wierzę, że jeszcze będzie dobrze."
Serdecznie pozdrawiam.
Dobrze mieć taką wyspę :)... Choć, z drugiej strony
też za Anną...
Pozdrawiam ciepło, Krysiu :)
Ta wyspa do wyrzucania trosk mi się podoba. Pozdrawiam
serdecznie.
nie wiem, czy to dobrze ukrywać troski przed bliskimi.
Melancholijnie a jednak z nadzieją i
pozytywnie.Pozdrawiam cieplutko.
Piękno, radość zawsze czeka, nie zapomnie o nas, nie
jest linitowane dla wybranych. Spróbujmy je zobaczyć.
Pozdrawiam serdecznie, +
Miłego dnia