Mały człowiek
Całkowicie przynębiony mały człowiek czeka
i patrzy na to jak umiera
Wie że nie ma już dla niego ratunku
Zamyka małe oczy
Po cichu płacze
Nikt nie dostrzega małego chłopczyka który
czeka już tylko na jedno
Nikt nie chce go widzieć
Okropnie wygląda
Jest chory
Czasem małe oczka otworzy i zerknie na to z
czym musi się żegnać
Boi się śmierci która go czeka
Boi się świata na którym jest
Boi się wszystkiego
Ktoś czasem spojrzy na chłopczyka i powie
że jest mu go żal
Nie ma jednak czasu na więcej czułości
Odwróci głowę i odejdzie
Ma swoje sprawy
Nad małym, chorym człowiekiem zbierają się
chmury
I wtedy on zwraca głowe ku niebu
Zaczyna padać deszcz
Niebo też płacze
Bo to jest noc w którą mały człowiek
umrze
Jak on strasznie cierpi
Ból jest tak silny
Znów płacze
Mały człowiek własnie powoli umiera
On jeszcze coś widzi
Złudne obrazy
Smutne
Właśnie odetchnął po raz ostatni
Nic już nie widzi
Nie oddycha
Zasnął
Snem wiecznym pogrążony
Ciemne niebo
Ciemna noc
Ciemno
Małe mokre ciało
Nie czuje nic
Jest zimne
Puste
Mały człowiek
I tylko Śmierć
Cicha Śmierć
Śmierć
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.