Mały człowiek nad wielkim grobem
Mały człowiek z ogromnym wieńcem
Nie idzie na grób
Ani na śmierci miejsce
Maszeruje wprost na kamery
Z obliczem swoim szczerym
Pod krzyż
Nie zarzucisz mu nic
Ni obłudy ni fałszu
Hołd idzie oddać bratu
Oblicze pełne bólu
Po stracie bliskich
I usta pełne piany
Słów brzydkich śliskich
Żal mi Ciebie człowieku
Że w mediach szukasz nagrody
Ja gdy chcę być z bliskimi
Pochylam się nad ich grobem
Może poszukaj pomocy
Może nie w wieńcach droga
Może zamiast pod krzyż
Udaj się do psychologa
Komentarze (6)
Super , a puenta mnie rozłożyła hi,hi.
Pozdrawiam :)
Dużo refleksji w Twoim wierszu, czasami ludzie
zachowują się jak nakręcone roboty. Ciekawie to
ujęłaś. Pozdrawiam :)
Och mamma...masz stuprocentową rację, ale który
psycholog zaryzykował by próbę sprowadzenia go na
ziemię? Poza tym miałem okazję teraz przed chwileczką
oglądać polski dziennik telewizyjny...naprawdę żal mi
tych wszystkich biednych ludzi którzy też
uczestniczyli w tym pokazie bardzo ciężkiej żałoby-a
jeszcze cięższej ogólnej depresji tego zgromadzenia,
to wstyd puszczać na świat, ciężko się przyznać że też
jestem Polakiem i też noszę swoją żałobę głęboko w
sercu nie winiąc nikogo, a raczej modlę się za moich i
też tragicznie zmarłych...dlatego mnie bolą tego
rodzaju pokazówki podwójnie. Powodzenia
też to tak odbieram -pokazówki - dobry przykład -
pozdrawiam
Brawo.Poeci obserwują nie tylko obłoki,widzą dokładnie
i wyraźnie co ich otacza:)
Doskonale oddałaś rzeczywistość. Za dużo rzeczy jest
na pokaz. Zapominamy o prawdziwości i wartości swojego
ja. Dobry przykład. Pozdrawiam:)