Mam Ciebie
Z tomiku: "Geometria hedonisty, czyli lepsza perspektywa..."
Otwierasz oczy i patrzysz na mnie
Zaczynam rozumieć czego naprawdę chcę
I słyszę jeszcze to uporczywe pukanie,
Które rozbrzmiewa nieustannie gdzieś
Tracę ogień, który płonie w środku
Biegnę drogą wzdłuż kolczastych krzewów
Nie potrafię doprowadzić się do porządku
Nie mogę się ocknąć, obudzić ze snu
A teraz Cię nie ma – jesteś daleko
I wiem, że nie udźwignę ciężaru życia
Wiem, że miłość nasza będzie potęgą
Bo chcę wierzyć, że jestem silna
I wciąż czekam błądząc, płacząc,
szukając
Nie wiem tylko jak długo bez Ciebie
wytrzymam
Życie ucieka, nie zwraca uwagi, samo
trwa
Ale jestem cierpliwa, bo wiem że Ciebie
mam…
* * * *
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.