Mam dość tego co odebrałeś i...
Mam dość twoich beznadziejnych słów
wzbudzania we mnie ciągłej zazdrości
Mam dość nazywania mnie twoją
własnością
i słów karmiących twoją dusze
chorą
Mam dośc twojej ciągłej radości
i niestosownych słów które
wyszywałeś na moim ciele
Odebrałeś mi radość z dzisiejszego dnia
siejąc strach
wplątujący się w moje palce
Odebrałeś mi znów ćwierć ciepła
i teraz mam go tak niewiele
dla innych
Odebrałeś mi kolejną rzęse która
rozbiła się na skórze wraz z łzą
Pozostawiłeś mi ścieżkę po łzach
pół serca
odrobinę ciepła
tony bólu
trwałe wspomnienia
/temu który był/
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.